Pewien pastor czekał w kolejce samochodów przed stacją benzynową. Kolejka była bardzo długa ze względu na długi weekend.
Gdy w końcu miejsce się zwolniło młody pracownik dał znak żeby podjechać.
- „Pastorze, przepraszam za to opóźnienie – rzekł pracownik – ale zdaje się, że wszyscy czekają do ostatniej chwili z przygotowaniem do dłuższej drogi”
- „Wiem coś o tym – odparł pastor – w moim zawodzie jest to samo.”